Zmiany w codziennej
diecie mogą pomóc w bólach głowy. Sama tego doświadczyłam. Zielone soki
warzywne bogate w magnez i wiatminę C okazały sie dla mnie tym cudownym lekiem.
Dodatkowo spożywam suplementy, witaminę C i Magnez, dzięki temu już od ponad dwóch
miesięcy nie potrzebuję pigułek na ból głowy. Naturalna żywność to podstawa.
Poniżej kilka
dodatkowych porad:
Unikaj przetworzonej żywności, pełno w niej ulepszaczy np. glutaminian sodu,który u niektórych jest przyczyną bólu głowy czy migreny, podobnie
aspartam, sukraloza, lepiej zastapić je naturalnym bardzo słodkim ziołem stewia http://pl.wikipedia.org/wiki/Stevia
Unikaj pokarmów powodujących migreny: między innymi czekolada, alkohol,
rafinowany cukier, genetycznie modyfikowana żywność, żywność zawierająca
gluten, sery. Warto obserwować jak organizm reaguje po ich spożyciu i wykluczyć
z diety jeśli szkodzą. Wymienione produkty nie są niezbędne w funkcjonowaniu
organizmu.
Dodaj tryptofan do diety, jest jednym z niezbędnych aminokwasów
(co znaczy, że nie jest produkowany przez nasz organizm, dlatego musimy dostarczać go poprzez
dietę). Tryptofan stymuluje produkcję serotoniny, która pomaga w zminiejszeniu
napięcia i relaksuje malutkie mięśnie naczynek krwionośnych skalpu ;).Tryptofan znajduje się w mięsie indyka, czerwonym mięsie, fasolach,
orzechach i nasionach.
Lawenda – naturalny środek
przeciwbólowy, redukuje zapalenie
naczyń krwionośnych podczas migreny, relaksuje mięśnie szyjne, dookoła oczu i
mięśnie skalpu. Ususzone kwiaty lawendy warto mieć w sypialni, używać podczas kąpieli, bądź w postaci herbaty
ziołowj (pamiętajmy o naturalnych, unikajmy tych ulepszanych sztucznym
zapachem, gdyż skutek będzie odwrotny).
Imbir, mięta i pieprz cayenne, to naturalne zioła przeciwbólowe,
fantastyczne jako napary ziołowe. Pomagają również w zmniejszeniu nudności towarzyszącym
migrenom.
Lapiężnik, zioło wystepujące w Europie i Północnej
Azji, zmniejsza intensywność bólów migrenowych przez redukcję zapalenia w
naczynkach krwionośnych i regulację przepływu krwi w mózgu. Działa jak lek beta
– adrenolityczny hamując aktywność układu współczulnego, pomaga kontrolować
ciśnienie krwi i zapobiega skurczom naczynek krwionośnych. Pomaga również w
wielu alergiach, szczególnie tych przyczyniających się do bólów głowy.
Bardzo zachęcający wpis!
OdpowiedzUsuńUnikam glutaminianu, produktów mlecznych, słodzików a pozostałe rady - do wypróbowania :-) O lapiężniku nigdy nie słyszałam! Justo
Fantastycznie Justo! Najważniejsze w tej przygodzie ze zdrowym życiem, są codzienne, małe kroczki. To ciągłe powroty do dobra natury, które zostało nam dane. Powiem, tak jak czuję, wszystko możemy w Tym, który nas umacnia ;)
UsuńLapiężnik brzmi jak drapieżnik na migreny :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować pieprz cayenne-ale to pewnie liście są potrzebne. Zalecam też ruch - mi pomaga ,dotlenia i naczynka nie fiksują tak jak zwykle.
Podoba mi sie ten drapiżnik i rzeczywiście taki jest :). Pieprz cayenne może być zmielony. Miętową herbatkę można sobie nim doprawić ;)
Usuń