W biegu porannym, szybki zdrowy ;) jagodowo-migdałowo-ziarenkowo chia szejk na śniadanie. Szukanie wcześniej przygotowanego obiadu po zamrażarce. Drzwi od mieszkania podróżujacych sąsiadek nie chcą się otworzyć - kotki miauuuuczaaaą stęsknione towarzystwa...
Zobaczą mnie niestety wieczorem, no nie mogę tych drzwi odblokować!!! Biegnę by złapać autobus - jakoś tak nie zatrzymuje się, jedzie dalej. SMS od już bliskiej przyjaciółki - pamięta w modlitwie o moim zawirowaniu w pracy i życzy Pokoju. Myśli się kotłują: jak to wszystko ogarnąć... audyty, kontrole, treningi, maraton, studia, praca, marzenia, bliscy daleko... Życie. Szybkim krokiem podążam by złapać pociąg - ucieka...
- GOOD MORNING!!! Z uśmiechem na twarzy, Pan zamiatający ulice, pozdrawia. Znamy się z widzenia...
- GOOD MORNING!!! Odpowiadam również z usmiechem. GOOD DAY!!!
07h38 - powyższe napisane na stacji w oczekiwaniu na pociąg; godzinne opóźnienie do pracy!
10h37 - po złapanym oddechu, herbatce imbirowej i gorzkiej czekoladce z malinami, poprawiam poranny wpis na poprawna polszczyznę, wklejam zdjęcia moich podopiecznych kociaków i dziękuję J. za słowo Pokoju :).
Dzień Dobry!!! Dobry będzie ten dzień, a co ;) !!
Pokoju! - biegnąca J.
OdpowiedzUsuń