B R Z Y D K... Piotr,
ale nie mów, że brzydki maraton, brzydkie spotkanie, brzydkie dziewczyny...!! B R Z Y D K O B E... Piotr, czy Ty mówisz: brzydko Beato?!
B R Z Y D K O B Ę D Z I E N I E P O D Z I Ę K O W A Ć...
I po raz kolejny
Piotr porusza struny naszych serc, wzrusza. Piotr powie zawsze po swojemu.
Teraz wiem.
Myślałam, że
spędzimy u Piotra godzinkę, może dwie... By nie przeszkadzać, nie zamęczać.
Było popołudnie i wieczór. Piotr tak bardzo obecny. Żarty, rozmowy, pytania i
odpowiedzi: cztery mrugnięcia - TAK, trzy mrugnięcia - NIE WIEM, dwa mrugnięcia
- NIE. Bycie razem.
Żona wraca z
pracy, Piotr w domu z dziećmi. Ucieszył się naszym przyjściem (ulga). Potem
przychodzi rehabilitantka Kasia, fizjoterapeuci z wielką maszyną. Judyta piecze
ciastka, Magda ogarnia dom. Pachnie kawą. Zjawa się ekipa telewizyjna.
Herbata, rozmowy. Kamera zagląda nam w oczy, do pokoju Piotra, zatrzymuje się i
słucha nas. Co powiesz Piotrze telewidzom?
J E S T E M T Y L K O
S P A R A L I Ż O W A N Y.
Tak by nikt nie zpomniał.
N I E C H C Ę
J E S Z C Z E U M I E R A Ć T E R A Z...!!!
Słuchamy nagrania ostatniego
utworu Piotra. Zastygamy.
Piotrze, Magdo
myślami z Wami. Obrazy, kolory, zapachy, zatrzymuję. Modlitwy niech Was otulą, natchną
Nadzieją, dodadzą sił. W tym biegu życia i zatrzymaniu jesteście piękni tu i
teraz. Niech jutro zaskoczy Was wiosną.
Tak miło było z
Wami być tę chwilę.
Nic dodać nic ująć :)...
OdpowiedzUsuń