A kiedy wczoraj uzbierało się £2014, to
zwilgotniały mi oczęta, a dookoła serca tak bardzo ciepło się zrobiło... I tak
jak podczas maratonu, ćwiczyłam mięśnie twarzy – uśmiech od ucha do ucha. I pamiętam
wszystkie wpłaty, każdą osobę. I przypominam sobie, że są dobrzy ludzie, i że gdybym ja była w potrzebie...
Pieniądze to często przeszkoda, a i
przywiązanie czasem. W przypadku gdy ich potrzeba na rehabilitację – pieniądze to
rzecz pomocna.
Za każdym ofiarowanym groszem, pensem, centem
kryje się dobre serce, czasami rozdarte... Jak mam dać gdy nie mam? Jeśli dam,
to... Już dałem...
Nie bogaci ludzie przyczynili się do tego
drobnego gestu, który zapewni Piotrowi dwumiesięczną rehabilitację. Normalni
ludzie, którzy zmagają się z codziennością... podzielili się tym co mają.
To o Was mowa:
''Posłuchajcie! – rzekł Jezus. – Ta biedna wdowa (ten szukający pracy mężczyzna, ta spłacająca kredyt kobieta, ten niepewny jutra student, ten ktoś co to końca z końcem związać nie może) dała więcej niż wszyscy bogacze razem wzięci! Oni bowiem wrzucili tylko część tego, co mieli w nadmiarze, ona zaś oddała wszystko, co miała na życie.'' (Ewangelia według św. Łukasza 21).
Zainspirowani osiagniętym celem, stawiajmy sobie nowe wyzwania.
Piotr,
walcz!!! Wszystko jest możliwe!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTak, wszystko jest możliwe, nawet w beznadziejnej sytuacji...."tylko" wierz.
OdpowiedzUsuńA to moja jedna z ulubionych scen :)
https://www.youtube.com/watch?v=Z6XicBBN1l4
I tego się trzymajmy!!!
Usuń