Wpis ''Zdrowa dieta = Zdrowy rozsądek'' , który z sercem przygotowałam i opublikowałam dziś rano, właśnie rozmył się w wirtualnym świecie... Ot nacisnęłam jakiś złośliwy przycisk. Odtworzę to. Przepraszam czytelników. Jak człowiek zmęczony, powinien iść spać, co niniejszym czynię.
Dobranoc i kolorowych snów!!
U nas również jesienne przesilenie :-) Wypoczynek i właściwa ilość snu są nie mniej ważne niż zdrowa dieta. Powodzenia w odzyskiwaniu wpisu! Był taki jak dla mnie skrojony! Obrazek to nawet planowałam skopiować i wydrukować dla dziewczyn...Alina błagała mnie wczoraj żebym częściej dawała jej niezdrowe obiady - pierogi z truskawkami i naleśniki! - J.
OdpowiedzUsuńZdrowe naleśniki: mąka gryczana, woda, jogurt albo kefir, jajko, smażone na oleju kokosowym - pycha!!!
UsuńPierożki z serem i owocami, (polane olejem kokosowym - egzotyka) nie szkodzą, gdy spożywane od czasu do czasu :))
Fajne prośby o ''takie niezdrowe obiadki'', gorzej by było, gdyby dzieci domagały sie frytek czy pizzy ;)
Dzięki :-) Sama prośba była zabawna (znaczy się babki wiedzą co zdrowe a co nie ;-). Frytki jadamy okazjonalnie...głownie w czasie wakacji. Pizza to smakołyk Zbyszka ale w domu też postaram się o zdrowszy odpowiednik :-)
OdpowiedzUsuńA chipsy to wiadomo - z marchewki albo jabłka. Może nie jestem zbyt restrykcyjna w zdrowotności naszej kuchni ale chipsy, colę, "gorące kubki" i chińskie zupki pożegnaliśmy. A jak dziewczyny podrosną mam nadzieję, że same zechcą dopracować zdrowie w naszej kuchni i wyeliminujemy kolejne nie najlepsze przyzwyczajenia. - J.
Uważam, że to nasze jedzenie zrobiło się ''niezdrowe'' często dlatego, ponieważ kupujemy gotowce i przez to spożywamy dużo trans tłuszczy i cukru. Znam wielu wegatarian, którzy ''wegetują'' na przetworzonej żywności i mało w ich diecie vega - warzyw, a potem... ech. Warto na te pizze wrzucaćwłaśnie warzywa, fasole, zieleninę... no i rozpędzam się.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto, do codziennej diety dodawać zdrowe i nowe produkty, a stare przyzwyczajenie rozpierzchną się same po kątach ;)
Świetnie sobie razisz J., a najtrwalsze zmiany, to te wprowadzane krok po kroku - dokładnie tak jak robisz ;)