Podróże dla wielu to kolejny powód do ... trosk, a bo to... nie ma pięniędzy, nie ma czasu, nie ma z kim pojechać i obowiązków tyle... Na samą myśl ogarnia nas paraliż. Jednak często zapominamy, że zbaczając z naszych codziennych szlaków udajemy się w nieznane światy. Warto zatrzymać się w drodze z pracy do domu na 5 minutek i skręcić w jakąś nieznaną uliczkę. Warto mile zagadać nieznajomego i przenieść się na chwilkę w Jego / Jej świat. Warto wyrwać się z transu, w który nieświadomie popadamy, gdzie przygód już nie ma, gdzie marzenia bledną, gdzie w sumie bardziej nie ma niż jest. Podróże budzą. Podróże dalekie i bliskie. POBUDKA!!!
Kilka pstryczków z moich ostatnich podroży ''nie za dalekich'' ;)
Pozytywnie :) i tak 3mać.
OdpowiedzUsuń;-)
UsuńTen wpis wywołał uśmiech od ucha do ucha, bo ja właśnie takie podróże lubię najbardziej! Najważniejsze to wyruszyć za próg domu. Mam hobbickie przyzwyczajenia - lubię swoją norkę i pewnie dlatego już ze 2 km od domu jest przygodowo (np. niecały kilometr od domu raczą gości pysznymi sokami owocowo - warzywnymi). A wakacje - prawie obojętnie gdzie (prawie - bo jednego roku nad morze, bo lubię jego zapach i szum a następnego w góry, bo Zbyszka morze nudzi). Uściski - J.
Usuń